Myśli na niedzielę...
Uroczystość Chrystusa Króla kończy rok liturgiczny. Przed nami jeszcze ponad miesiąc do końca roku kalendarzowego, ale już za tydzień pierwszą niedzielą Adwentu rozpoczniemy kolejny rok kościelny.
Czas! Niby każdy z nas ma 24 godziny w ciągu doby, ale dla jednych czas biegnie jakby wolniej, dla innych niesamowicie szybko. A jak tobie upłynął ten rok? Z czego jesteś dumny? Jaki dzień chciałbyś przeżyć kolejny raz, jeśli byłaby taka możliwość? Może chcesz zapomnieć o czymś, co wydarzyło się w ostatnim czasie, bo umarł ktoś z twoich bliskich albo przeżyłeś rozstanie z bliska osobą? Może czegoś się wstydzisz i nie chcesz do tego wracać?
Dlatego Pan Bóg daje nam kolejną szansę, kolejny, nowy rok, który jest szansą na zmianę i jest nowym rozdziałem w naszym życiu. Czy wiesz już, jak chcesz go przeżyć? Czy jesteś gotowy na niespodzianki, które Pan Bóg przygotowuje ci w nadchodzącym czasie? A gdyby tak w świecie, w którym żyjemy, walutą był czas? Gdyby nie istniały pieniądze, a za wszystko płacilibyśmy czasem. Twój ulubiony burger w McDonaldzie kosztowałby dwie minuty, bilet do kina pięć minut. Rachunek za telefon jeden dzień. Czy wtedy bardziej docenialibyśmy czas? A gdybyśmy też mogli go zarabiać? Za wakacyjną pracę w ogrodzie można by dostać siedem dni. Brzmi trochę absurdalnie, ale pomyślmy, czy w ten sposób bardziej nie szanowalibyśmy czasu? Podobny jest scenariusz filmu Wyścig z czasem z 2011 roku. Jest w nim taka scena, w której młody mężczyzna otrzymuje, w wyniku pewnych okoliczności, praktycznie nieskończoną ilość czasu i przypomina sobie, że wieczorem jest umówiony ze swoją mamą, której została niecała godzina życia. Oboje zaczynają biec, jednak w wyniku niesprzyjających okoliczności, gdy już widzą siebie na tej samej ulicy, głównemu bohaterowi nie udaje się przekazać czasu swojej mamie i ta umiera w jego ramionach. To oczywiście filmowa fikcja, ale uczy nas tego, że nie jesteśmy królami czasu i każda minuta naszego życia jest bezcenna, bo nigdy się nie powtórzy, a czasem jedna minuta naszego życia jest nam bardzo potrzebna, a już nigdy nie wróci. Nikt z nas nie wie, ile będzie żył. Myślę, że niewielu z nas chciałoby znać datę swojej śmierci. A może, gdybyśmy ją znali, nasze życie wyglądałoby inaczej? Przed nami kolejny rok liturgiczny, kolejna szansa, kolejny czas. Nigdy nie wiadomo, ile czasu nam zostało. A jeśli to będzie już ostatni Adwent twojego życia?
|